Bohaterowie trzeciego planu

W czasach instytucjonalizacji mamy do czynienia z maksymalną specjalizacją w zakresie stanowisk pracy. Elastyczność oraz interdyscyplinarność są wprawdzie tym, czego pracodawcy poszukują bez ustanku, jednak już po pomyślnym przejściu procesu rekrutacji okazuje się, że owe cechy nowy pracownik wykorzystać może w niewielkim jedynie zakresie. Celem zawężenia obowiązków - szczególnie w korporacjach - jest ograniczenie odpowiedzialności spoczywającej na jednostce. Dzięki temu można w razie potrzeby zareagować dość szybko, sięgając po innego kandydata z rynku pracy i przekazać mu obowiązki poprzednika.

Zasoby ludzkie, określenie będące kalką z języka angielskiego ( human resources ) odnosi się do działu niezbędnego w niemal każdym większym przedsiębiorstwie. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że choć niezbędny, jest to element poboczny, niemający istotnego wpływu na funkcjonowanie całego systemu - wszak to nie tam zapadają kluczowe decyzje dotyczące strategii oraz rozwoju przedsiębiorstwa. Warto jednak podkreślić, że nierzadko to właśnie dzięki działowi kadr, cała machina działa zgodnie z założeniami. Jego pracownicy przede wszystkim zapewniają dopływ świeżej krwi do firmy, ale ich rola w żadnym wypadku nie sprowadza się tylko do tego - są oni również odpowiedzialni za formalne aspekty zatrudnienia, nadzorują dostęp do benefitów pozapłacowych (jak prywatna opieka zdrowotna, program kafeteryjny czy karty multisport), stanowią również pewnego rodzaju wizytówkę firmy, co jest szczególnie ważne w większych skupiskach miejskich. Mówiąc o rynku pracownika musimy mieć świadomość, że to właśnie zasoby ludzkie (jakość pracowników oraz organizacja ich pracy) często stanowią bazę, na której opiera się sukces przedsiębiorstwa. Zainteresowanie potencjalnego kandydata ofertą, stworzenie odpowiedniego wizerunku firmy, sprawne wdrożenie (onboarding) oraz opieka nad formalnymi aspektami współpracy to zadania niezwykle odpowiedzialne.

Wartość pracy wykonywanej przez działy HR jest nie do przecenienia, o czym muszą wiedzieć osoby decyzyjne w każdej firmie. Podobnie jak kiedyś zwykło się myśleć o "paniach z recepcji", dzisiaj to właśnie kadrowi przeważnie mają - poprzez wynikające z pełnionej funkcji działania - największą wiedzę, a co za tym idzie, również stosunkowo dużą władzę. I choć osoby zajmujące się zasobami ludzkimi statystycznie rzadziej decydują się na zmianę miejsca zatrudnienia, one również podlegają prawom rynku, dlatego - świadome swej wartości - nie trzymają się kurczowo jednej posady. Przedsiębiorca, którego dział kadr ulega zmianom personalnym, powinien przeznaczyć wszelkie środki na znalezienie odpowiedniego zastępstwa, bowiem od tego zależeć może przyszłość firmy.